Izbicki zbór w Izbicy w XIX i dwóch pierwszych dekadach XX wieku miał wielu administratorów. Jednym z pastorów, który, co prawda, stosunkowo krótko pełnił posługę duszpasterską w Izbicy, ale jednocześnie wyróżniał się wieloma nieprzeciętnymi zdolnościami był ks. Teodor Hugo Wosch. I to właśnie jemu chciałbym poświęcić dzisiejszy artykuł.
Teodor Hugo Wosch urodził się w dniu 9 listopada 1870 roku w Stawiszynie. Był synem nauczyciela Adolfa Woscha, nauczyciela i kantora. Z pewnością działalność ojca wpłynęła na to, że Wosch wyniósł z domu głęboką religijność i szczerą wiarę. Po ukończeniu gimnazjum wstępuje na Wydział Teologiczny Uniwersytetu w Dorpacie (obecnie miasto Tartu w Estonii). Studia kończy w 1895 roku i w dniu 24 marca 1895 roku zostaje ordynowany na wikariusza parafii w Warszawie. Po okresie wikariatu obejmuje parafię w Gostyninie. Tutaj spędza zaledwie dwa lata, jednakże już w tak krótkim okresie zyskuje dużą popularność wśród członków tamtejszej parafii ewangelickiej, m.in. względu na swoje duże zaangażowanie w sprawy parafii i piękne, pełne głębi kazania. Wosch podejmuje kolejne wyzwanie i zaczyna się ubiegać o wakujące stanowiska pastora w Żyrardowie. W dniu 4 grudnia 1898 roku wygłasza w Żyrardowie kazanie próbne, a cztery dni później, 8 grudnia odbywają się wybory na urząd pastora. Z ogólnej liczby 528 oddanych głosów ks. Wosch otrzymuje aż 495, a więc niemal jednogłośnie pokonuje swoich kontrkandydatów, którymi byli ks. Gustaw Knothe z Węgrowa oraz ks. Adolf Schroeter z Turku. Niewątpliwie świadczy to o tym, że kazanie próbne, musiało zostać wyjątkowo dobrze przyjęte przez członków żyrardowskiej parafii. Instalacja ks. Woscha odbyła się w II święto Bożego Narodzenia. Na stanowisko pastora w parafii Żyrardowie pozostaje 17 lat. Tutaj ks. Wosch również zaskarbia serca miejscowych ewangelików, dołączając do grona zasłużonych proboszczów tejże parafii, którymi w przeszłości byli m.in. ks. Juliusz Bursche, ks. Rudolf Gundlach czy ks. Wilhelm Angerstein. Za sprawą ks. Woscha szczyt swojego rozwoju osiągnęły tam niemal wszystkie znane organizacje przy kościele, jak chór kościelny, orkiestra, Stowarzyszenie Młodzieży, Stowarzyszenie Niewiast, schronisko dla starców i sierot itp. Niestety wybuch I wojny światowej zmienia wiele w życiu parafii Żyrardów-Wiskitki. Duża część parafian zostaje zesłana w głąb carskiej Rosji, zaś sam ks. Wosch cudem uniknął przesiedlenia i ostatecznie decyzją Konsystorza zostaje przeniesiony jesienią 1915 roku do Warszawy na stanowisko zastępcy I pastora, ponieważ Superintendent Generalny i jednocześnie I pastor warszawskiej parafii ks. Juliusz Bursche również został zesłany w głąb Rosji. Podczas kazań ks. Woscha kościół zapełniał się po brzegi, a warszawscy parafianie jeszcze po latach wspominali głoszone wówczas przez niego kazania i modlitwy. Ksiądz Teodor Wosch pełnił powierzoną funkcję w Warszawie aż do po powrotu z Rosji w 1918 roku Sup. Gen. ks. Juliusza Burschego i ks. Augusta Lotha. Następnie przenosi się do Włocławka i obejmuje stanowisko tamtejszego proboszcza. W latach 1919-1920 zostaje także administratorem m.in filiału w Izbicy. Już w 1921 roku dzięki wielkiemu zaangażowaniu pastora Woscha i parafian odnowiono kościół ewangelicki we Włocławku. Pisano wówczas na temat remontu (pisownia oryginalna): "Praca wykonana przez malarzy miejscowych pod nadzorem zborownika, p. Bernera, z zamiłowania artysty malarza. Prezbyterjum i arkada dzieląca prezbyterjum od kościoła zostały bogato ozdobione według wzoru jednego z kościołów wiedeńskich. Nawa kościelna wykończona skromnie. Chóry i słupy wymalowane farbą olejną. Całość utrzymana w jednym tonie, robi wrażenie nadzwyczaj gustowne i piękne". Zdolności organizatorskie ks. Woscha również zaczęły być pożądane. W 1924 roku kolegium kościelne parafii św. Trójcy w Łodzi planowało wysłać delegację, która miała nakłonić ks. Woscha do kandydowania na nieobsadzone stanowisko I pastora tejże parafii. Jakimiś kanałami wiadomość ta dotarła szybciej do ks. Woscha, który jeszcze przed wyjazdem delegacji stanowczo oznajmił łodzianom, że nie zamierza opuszczać parafii we Włocławku. Sytuacja mogła ulec zmianie w 1929 roku. W tym właśnie roku powołano do życią nową Parafię Ewangelicko-Augsburską św. Mateusza w Łodzi. Ksiądz Wosch wstępnie wyraził zgodę na kandydowanie na proboszcza tejże parafii, jednakże po pewnym czasie swoją kandydaturę wycofał, w związku z nieprzychylnym jemu stanowisku nacjonalistów niemieckich, którzy na łamach "Lodzer Freie Presse" otwarcie "promowali" jego konkurenta ks. Adolf Löfflera.
W 1932 roku ks. Wosch zostaje Superintendentem Diecezji Płockiej. Umiera w dniu 12 sierpnia 1938 roku po dłuższej chorobie, a jego zgon nastąpił po operacji, której poddał się we Wrocławiu. Pogrzeb ks. Woscha odbył się w w dniu 17 sierpnia we Włocławku. W pogrzebie wzięło udział 42 (!) pastorów z całego kraju. Wydarzenie to miało charakter wielkiej manifestacji żałobnej, zaś uczestnicy doskonali zdawali sobie sprawę, że Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce stracił wyjątkowego duszpasterza.
Ksiądz Wosch słynął ze skromności. Gdy w 1920 roku przypadło 25-lecie jego działalności na rzecz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, ówczesny jubilat poprosił kolegów, by nie urządzano mu uroczystości, przez co rocznica ta minęła wówczas bez większego echa. Piętnaście lat później w czasopiśmie "Głos Ewangelicki" ukazał się z kolei obszerny artykuł na jubileusz 40-lecia jego posługi. Powrócę jeszcze na chwilę do tematu kazań głoszonych przez ks. Woscha. Jak bardzo ceniono go jako mówcę, niech posłuży fragment ze wspomnianego już "Głosu Ewangelickiego", który poświęcony był uroczystości poświęcenia dzwonów w kościele garnizonowym w Warszawie, która miała miejsce w dniu 26 października 1930 roku, cyt. " Wielkie również wrażenie zrobiło na słuchaczach wprost natchnione kazanie z Bożej łaski kaznodziei, ks. Woscha z Włocławka[...] O mówcy wyraził się sam ks. Biskup — iż gdy go słucha, to zawsze żałuje, że nie jest on pastorem przy stołecznym zborze warszawskim. Nie ulega wątpliwości, że siła przekonania i gorącej wiary, oraz wielka serdeczna szczerość, jaka bije z każdego słowa i z każdej myśli w kazaniu ks. Woscha, a przytem piękna forma językowa czyni z tego mówcy jednego z najbardziej utalentowanych kaznodziejów w naszym kościele doby obecnej". W artykule na temat jubileuszu 40-lecia podkreślono, że ks. Wosch "zalicza się do tych, względnie nielicznych kaznodziejów Kościoła naszego, którzy oba języki i polski i niemiecki z jednakową wprawą i znajomością używać w duszpasterstwie z istną doskonałością potrafią i to tak w słowie, jak i w piśmie".
Pastor Wosch uczestniczył w niezliczonych uroczystościach kościelnych. Ze względu na swoje umiejętności kaznodziejskie i tak ważne w tej materii wyczucie, szczególnie często zapraszano go do wygłoszenia mów pogrzebowych. Włocławski proboszcz parafii ewangelickiej przemawiał na pogrzebach m.in.: ks. Karola Gustawa Manitiusa, Superintendenta Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Królestwie Polskim w latach 1895-1904; ks. Henryka Tochtermanna, pastora parafii E-A w Radomiu; ks. Adolfa Opmanna, proboszcza w Łowiczu i administratora w Kutnie; ks. Eugeniusza Biedermanna, pastora w Tomaszowie Mazowieckim; ks. Edmunda Wentzla, pastora parafii E-A w Piotrkowie Trybunalskim; ks. Teodora Kunzmanna, pastora w Gąbinie oraz Superintendenta diecezji płockiej; ks. Pawła Hadriana, pastora parafii św. Trójcy w Łodzi czy ks. Wilhelma Piotra Angersteina, proboszcza parafii św. Jana w Łodzi i Superintendenta Diecezji Piotrkowskiej. Bywało, że kolegia kościelne (obecnie rady parafialne) usilnie zabiegały o to, by ks. Wosch odprawił nabożeństwo związane z konkretną rocznicą w danej parafii. Tak było chociażby w 1930 roku w przypadku parafii w Konstatynowie, kiedy to członkowie zwrócili się do ks. Woscha z prośbą o odprawienie nabożeństwa a okazji 25-lecia pracy duszpasterskiej Ks. Leopolda Schmidta.
Niektóre z kazań ks. Woscha ukazywały się drukiem w czasopismach luterańskich, zdarzyła się także odbitka z czasopisma w postaci odrębnego wydawnictwa. Tak było w przypadku kazania pt. "On musi rość", które zostało wypowiedziane przez ks. Woscha w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie dnia 29 marca 1927 roku na Otwarcie Ogólnej Konferencji Pastorów. Być może druków z kazaniami, które wydane zostały w postaci oddzielnych broszurek było więcej, jednakże ja nie odnalazłem innych tytułów w bazach polskich bibliotek. Tak się składa, że dysponuję oryginalnym egzemplarzem tego kazania z bardzo interesującą adnotacją " + 12/VIII 1938 pastorowa Patzer". Najwyraźniej w przeszłości ta książeczka z kazaniem należała do Józefy Patzer, wdowie po ks. Teodorze Patzer, wikariusza w Pabianicach i parafii św. Jana w Łodzi, późniejszego rektora Domu Miłosierdzia w Łodzi. Zapisała ona na niej wspomnianą już datę śmierci ks. Woscha. Nie będzie chyba też dla Państwa zaskoczeniem, kto w 1929 roku przemawiał podczas uroczystości pogrzebowych jej męża. Był nim oczywiście również ks. Wosch.
Niestety ze względu na stosunkowo krótki okres administrowania przez ks. Woscha filiałem w Izbicy trudno jest przekazać bliższe informacje na temat jego działalności w Izbicy. Zapewne jego kazania w izbickim kościele ewangelickim musiały robić na izbiczanach równie wielkie wrażenie, jak w każdym innym zakątku II RP, gdzie miał sposobność głosić swoje kazania ks. Wosch.
Na koniec dzielę się z Państwem zrekonstruowanymi przeze mnie dwoma zdjęciami ks. Woscha. Publikuję również cały tekst kazania "On musi rość" z mojego księgozbioru. Czyta się go lepiej niż wersję tekstu zamieszczoną bezpośrednio w "Głosie Ewangelickim", ze względu na bardziej przejrzysty układ i czcionkę. Ponadto publikuję link do "Kazania na uroczystość poświęcenia dzwonów wygłoszone w ewang. kościele garnizonowym d. 26.X 1930 roku" oraz fragment-relację z pogrzebu księdza Woscha.
Miłego przeglądania.
BŁAŻEJ NOWICKI
[Teodor Hugo Wosch (1870-1938) - rekonstrukcja cyfrowa] [Teodor Hugo Wosch (1870-1938) - rekonstrukcja cyfrowa] [Pogrzeb ś.p. Ks. Seniora. H. Woscha] [On musi rość' kazanie wypowiedziane w kościele Ewang.-Augsb. w Warszawie dn. 29.3.1927 roku] ["On musi rość" kazanie wypowiedziane w kościele Ewang.-Augsb. w Warszawie dn. 29.3.1927 roku] ["On musi rość" kazanie wypowiedziane w kościele Ewang.-Augsb. w Warszawie dn. 29.3.1927 roku] ["On musi rość" kazanie wypowiedziane w kościele Ewang.-Augsb. w Warszawie dn. 29.3.1927 roku] ["On musi rość" kazanie wypowiedziane w kościele Ewang.-Augsb. w Warszawie dn. 29.3.1927 roku] ["On musi rość' kazanie wypowiedziane w kościele Ewang.-Augsb. w Warszawie dn. 29.3.1927 roku] [Kazanie na uroczystość poświęcenia dzwonów wygłoszone w ewang. kościele garnizonowym d. 26.X 1930 roku, ss. 1-2 (link zewnętrzny do Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej] [Teodor Hugo Wosch (1870-1938) - porównanie fotografii przed i po rekonstrukcji cyfrowej] [Teodor Hugo Wosch (1870-1938) - porównanie fotografii przed i po rekonstrukcji cyfrowej]
[Skomentuj na Facebooku]
|