Nasze LO jest suuuuuper....

[Qjawa]

przynajmniej tak było kiedyś. Skończyłem tę instytucję, zdałem mature z b. dobrymi ocenami i wydaje mi się, że na nic to wszystko. Przyruwnując do innych LO nie mieliśmy żadnego statru co do poziomu nauczania. Fakt, byli Tacy co chcieli i sie nauczyli ale można ich na palcach jednej ręki wyliczyć. No ale cóż: zaczeliśmy, chodziliśmy, skończyliśmy. A co teraz?? Nie ma żadnych perspektyw dla "półlewusów". Trzeba zacinąć zęby i za^%$*&ć w ZM za 700 parę złotych. :(:(:(.


Pozdro rocznik 83

[Ptasiek]

Bardzo mnie zasmuciłeś swoim postem. Pokazałeś problem naszej izbickiej szarości z innej perspektywy. To bardzo przykre, że w młodzieńczym wieku "potworna" szkoła później jawi się jako ta, która była mało "potworna". Że mało od nas wymagała.

Z całym szacunkiem dla Ciebie: Twój post to doskonały apel dla młodzieży, która zapomina, że "musi sama od siebie wymagać, choćby inni od niej nie wymagali"(JPII). A tymczasem nos do góry


Ja tymczasem "smutkuję sobie", że jestem jedynym izbiczaninem absolwentem Liceum Ogólnokształcącego im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Olsztynie. Boć omijają mnie jakieś tam kontakty z koleżstwem. Odwiedziłem moją budę po 11 latach. Rzadko mi się jakoś zrobiło. Chyba najbardziej, gdy natychmiast - przypadkiem zauważonego- rozpoznał mnie mój matematyk. Posiwiał, przygarbiał, ale mnie poznał... Wspaniałe wspomnienie.

[jerzy lebioda]

Kiedy ja chodzilem do szkoly /roczik 78/ w szkolach maturalnych czyli wszelkiej masci liceach i technikach kontynuowaly nauke jedynie osoby ktore mialy koncowe oceny dobre i bardzo dobre a tacy z jedna czy dwiema dostatecznym na swiadectwie podstawowki nie mogli o tym marzyc, czyli miejsca w takich szkolach szukalo 25 do gora 30 % uczniow. Teraz 90 % gimnazjalistow dostaje sie do szkol maturalnych i radzi sobie wiec gdzie poziom ? Niby polska chwali sie najwieksza iloscia studentow na glowe ale istnieja tacy magistrowie ze ja wcale swego mgr nie uwazam za cos przynoszacego jakokolwiek chwale.

[kokeszko7]

Masz rację juruś! A nie wiesz czasami skąd biorą sie takie "nieuki" w szkołach średnich? Wszystko przez niż demograficzny oraz przez to, że nauczyciele po prostu chcą pracować. Gdyby nie przyjmowali wszystkich nie mieli by pracy i tyle. W związku z powyższym łapią wszystkich, którzy tylko chcą się choć trochę "uczyć". A druga sprawa to zmniejszanie godzin na poszczególne przedmioty. Jak ja chodziłem do liceum miałem chyba 6 godzin matematyki w tygodniu. Teraz są chyba 4. A gdzie reszta?

[blazej]

Nie tylko niż demograficzny jest w tej chwili problemem m.in. izbickiego LO, ale rownież to , iż obecnie o wiele więcej osób wybiera technikum, po jego ukończeniu ma już zawód (a jak wiemy obecnie bardzo to się liczy przy wyjeździe na Zachód)

[kokeszko7]

Tak to już jest, że w naszym kraju trzeba miec dobre studia, i dobry zawód, i tez na pracę nie ma szans. Na Zachodzie wystarczy z kolei zawód i praca jest bez problemu. Czasami też i bez zawodu można sie załapać. No cóż - takie mamy obecnie czasy.

[jerzy lebioda]

Masz rację juruś! A nie wiesz czasami skąd biorą sie takie "nieuki" w szkołach średnich? Wszystko przez niż demograficzny oraz przez to, że nauczyciele po prostu chcą pracować. Gdyby nie przyjmowali wszystkich nie mieli by pracy i tyle. W związku z powyższym łapią wszystkich, którzy tylko chcą się choć trochę "uczyć". A druga sprawa to zmniejszanie godzin na poszczególne przedmioty. Jak ja chodziłem do liceum miałem chyba 6 godzin matematyki w tygodniu. Teraz są chyba 4. A gdzie reszta?

kokoszko jestes przenikliwy w swej ocenie problemu tak niesamowicie ze nasuwa mi sie wniosek iz naduzywales wagarow w szkole.

Uwazasz ze to nauczyciele przyjmuja do szkoly uczniow a potem jeszcze celowo promuja tych z zanikiem mozgu by miec prace? A nawet jesli tak jest to czy maszynista ukradnie szyny na swojej trasie a polityk zrzeknie sie diety ?

Widzisz, gdybys mial rozum to doszedl bys do tego, ze winna temu jest idiotyczna organizacja oswiaty w naszym kraju i wszystko podazac moze jedynie w kierunku przeksztalcania szkol w wytwornie debili.

A przyklady ?

1. O przyjeciu badz nie do szkoly sredniej decyduje egzamin gimnazjalny. Kiedys egzamin zdawalo sie w wybranej szkole wspolnie ze wszystkimi konkurentami. Dzis pisze sie egzamin w macierzystej szkole a jego wynik okresla prace nauczycieli, ktorzy jednoczesnie pilnuja by uczniowie nie sciagali. Im lepiej przypilnuja tym wieksze psy powiesza na nich rodzice.

2. Rodzice w szkole sa bogami. Kiedys gdy uczen nie mial ochoty na nauke zwykle byl motywowany do niej przez rodzicow. Dzis rodzice ida ze skarga do dyrektora szkoly ze nauczyciel przesladuje, molestuje, zastrasza i dyrektor mowi swemu pracownikowi "dla swietego spokoju..."

3. Wynagrodzenia nauczycieli sa na tyle przyjemna perspektywa ze studia pedagogiczne i przyszlosc nauczyciela stanowi dla maturzystow tak koszmarna wizja ze godza sie na nia jedynie najmniej zdolni i "odpadki".

4. W dawnym ukladzie uczen konczacy 15 lat zmienial szkole /na srednia/ i glupi wiek przezywal jako pierwszak wiec automatycznie nie wybijal sie swym irracjonalnym zachowaniem. Dzis jest srednim lub najstarszym rocznikiem w gimnazjum i to co tam sie dzieje chyba nikogo juz nie dziwi ?

5. Ministrem edukacji zwykle zostaje ten polityk ktory nie zna sie na transporcie, ekonomii, rolnictwie, sporcie ale musi byc ministrem.

Pisac dalej ?

[VooVoo]

Heh- wystarczy. Co do pkt. 4- to ostatnio czytałem o tym artykuł(pewnie też się natknąłeś. Przez to własnie(hierarchia szkolna uczniów) mamy młodzież jaka mamy i i dzieje się to co dzieje.

[kokeszko7]

Otórz grubo sie mylisz lebiodo.
Tak sie składa, że przez całe 12 lat mojej edukacji (nie licząc studiów) nie byłem ani razu na wagarach! I tak się jeszcze składa, że jestem nauczycielem więc doskonale wiem na czym polega edukacja w naszym kochanym kraju i nie musisz mnie uswiadamiać. Wiem również jacy "moi" uczniowie dostają się do szkół średnich i śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu nie mieli by żadnych szans aby się do nich dostać! Ledwo skończyli by zawodówkę ( o ile w ogóle by skończyli).

[dezerter]

ehh ja tam miło wspominam nasz ogólniak można było poodwalać hehe pozdrawiam kadre i maturzystów 2002 !!

[kokeszko7]

Jeżeli tylko robi się coś w granicach rozsądku to jasne, że można poszaleć. Ale tak jak powiedziałem : TYLKO W GRANICACH ROZSĄDKU

[blazej]

pozdrawiam kadre i maturzystów 2002 !!

Dołączam się do tych pozdrowień

[Ptasiek]

Jeżeli tylko robi się coś w granicach rozsądku to jasne, że można poszaleć. Ale tak jak powiedziałem : TYLKO W GRANICACH ROZSĄDKU

A czy tańczenie na piecu kaflowym w rytm muzyki Africa Simona mieści się w granicach rozsąąądkuuuu?

[jerzy lebioda]

<pewni - niektórzy>"moi" uczniowie dostają się do szkół średnich i śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu nie mieli by żadnych szans aby się do nich dostać! Ledwo skończyli by zawodówkę ( o ile w ogóle by skończyli).

to kolejny argument o rozkladzie polskiego systemu oswiaty

[kokeszko7]

Ptasiek napisał:
"A czy tańczenie na piecu kaflowym w rytm muzyki Africa Simona mieści się w granicach rozsąąądkuuuu? "

Na pewno NIE!!!



A lebiodzie niestety musze przyznać rację. Nasz system oświaty dązy ku upadkowi

[jerzy lebioda]

kokeszko7 - ptasiek jest dekadentem

[VooVoo]

Dobrze- niech upada. Jest tak lichy że czekać tylko na lepsze rozwiązania.

[kokeszko7]

Oby tylko za mocno się nie potłukł...

[Ptasiek]

Na pewno NIE!!!

No to teraz już wiem dlaczego moja wychowawczyni nie była z tego mojego "wyczynu" zadowolona. Ojciec zresztą wezwany na dywanik do dyrektora też nie. I moja skóra po jego powrocie z dywanika też nie .

[kokeszko7]

Dobry jesteś