Mój dom
Na kujawskiej ziemi
wśród pól wyzłoconych
gdzie jabłonie przyklękły
ciężkie od owoców
miedze rumiankowe
gdzie bocian siada
na dachu stodoły
kot się czai na wróbla
w kurniku
gdzie śmiech ze łzami
łączy dnie i noce
słowa latają
na grzbiecie Pegaza
stoi mój dom
pobielany stary
i choć w nim nie ma
żadnych cudów świata
jednak od innych
droższa mi ta ziemia
tu sadząc pierwsze drzewo
puściłam korzenie
|
Podniebne wędrówki
Jeszcze mnie zachód słońca
nie zachwyca
w złotej kwadrydze
pomarańczowieje
Helios znużony
podniebną wędrówką
rzuca ostatnie
promienne tchnienie
na wzgórze z okiem
stuletniego lasu
Jeszcze mi pachną
młode słońca wschody
rosą perłową
tęczową łąką
po której stąpa
różanopalca Eos
z białym wachlarzem
roztrzepanej chmurki.
|
Kto zdoła?
Zamknąć
w dłoni kamień
skruszyć jak muszelkę
z zaciśniętą
do bólu pięścią
budzić sen
w środku nocy
to za mało
kto zdoła
w dłoni zamknąć rozkosz
w ciszy zamknąć
huk wodospadu
jak muzykę świerszczy
w jednym drgnieniu powietrza
chwycić wszystkie słowa
to za mało
w ciszy zamknąć krzyk
kto zdoła?
|
Gdzie jestem?
Choć słońce zaspało
wymykam się z domu
wchodzę w szarość
przedświtową
chłód poranny przypomina
że jestem człowiekiem
zanurzam się
w chmurę nadłąkową
zdaje mi się
że dwa anioły
tańczą na szklanym parkiecie
i trąby anielskie
rozpoczęły pienie
gdyby nie dreszcz na skórze
myślałabym
że jestem w niebie
Słońce przeciąga się leniwie
mgła opada na zieleń
łabędzie na stawie
rozpoczęły gody
drzewa śpiewają
ptasimi glosami
a jednak...
jestem w niebie
|
Na kujawskiej ziemi
Pochylam głowę
nad kłosem zboża
wyrosłym z potu
pradziadów
tu można się nurzać
w zieloności traw
wróżyć szczęście
z koniczyny
zapomnieć
że gdzieś obok
szybciej płynie czas
tu można brodzić
w atłasowej bieli
wiśniowego sadu
chwytać dźwięki muzyki
zabłąkanej wśród drzew
na tej ziemi
prastarej kujawskiej
pachnącej rzepakiem
|
Jest we mnie
We mnie jest wędrowiec
co gotuje się do drogi
nim miejsce zagrzeje
posiedź z nim
przy ognisku
jeśli chcesz
rankiem pójdzie dalej
We mnie jest mustang
nieokiełznany
nie próbuj go osiodłać
ucieknie przed arkanem
We mnie jest kotka
z ostrymi pazurami
przyjdzie
gdy zechce się połasić
do Twoich nóg |
Pęknięty dzban
Całość nie jest już całością
posklejany dzban dźwięczy głucho
ci sami ludzie
już nie są znajomi
i nawet cień przeżytej chwili
rozmywa się jak sen
nagle zbudzonego.
|
Ptaki
O wschodzie słońca
jesteśmy jak ptaki
szybujemy w przestworzach
odziani w błękit.
W świetle dnia
wypatrujemy lądu
gdzie można by uwić gniazdo
tkamy misternie
swoje małe szczęścia
gałązki oplatają nasze serca.
A kiedy zmierzch otwiera oczy
stajemy się jak liście
jesienne
fruniemy już tylko z wiatrem.
|
Ta pewność (nagroda im. J. Jamrozego)
Wystarczy
że czuwasz nade mną
gdy rozmijam się z rozwagą
nie muszę wkładać dłoni
w bok Twój krwawiący
by uwierzyć
umarłeś na krzyżu
bym mogła zbłądzić
kolejny raz
i byś kolejny raz
mi wybaczył
gdy krzyż zbyt mocno
ciąży
czuje Twoją
niewidzialną rękę
ta pewność
we mnie kwitnie
że kiedy sił za braknie
poniesiesz mnie
na swoich plecach.
|